Niebezpieczny finał zabawy z ogniem
O tym, że zabawa ogniem może mieć bardzo poważne konsekwencje przekonało się dwóch chłopców z gm. Olszówka. Policjanci z Dąbia ustali, że 9 latek i jego o rok młodszy kolega spowodowali w poniedziałek pożar sterty zrolowanej słomy.
W poniedziałkowe popołudnie policjanci z Posterunku w Dąbiu zabezpieczali miejsce pożaru sterty zrolowanej słomy. Spłonęło wówczas sześćset z tysiąca składowanych tam bal. Właściciel oszacował straty na blisko 30 tys. zł.
Ze wstępnych informacji uzyskanych od strażaków wynikało, że pożar nie powstał wskutek samozapłonu, raczej stawiano na podpalenie. Składowisko słomy znajdowało się w odległości około 200 metrów od najbliższych zabudowań. Szukając wyjaśnienia przyczyny pożaru funkcjonariusze przeprowadzili kilkanaście rozmów z osobami, które mieszkają w sąsiedztwie. Dzięki tym ustaleniom we wtorek dotarli do mieszkań dwóch młodych chłopców mieszkańców Dębowiczek, którzy często bawili się w okolicach stogu. W obecności rodziców 8 i 9 latek przyznali się, że w poniedziałkowe popołudnie zapalniczką przyniesioną z domu przez jednego z nich podpalali i gasili pojedyncze źdźbła w pewnym momencie ta zabawa wymknęła się spod kontroli a sucha słoma zajęła się ogniem którego nie byli w stanie już ugasić. Przestraszeni uciekli do domów.